musisz wybaczyć mi odłożony w czasie odzew - wszelkie bodźce, w tym szturchnięcia, docierają do mnie ostatnio z "lekkim" opóźnieniem. Źdźbło odklejony. Nadchodzi pora na wymianę spoiwa, ale nie o tym teraz. Wiele czasu umknęło od momentu ostatniego listu -ale czy tak na prawdę cośkolwiek się zmieniło? Minęły już prawie trzy lata, a mam wrażenie, że zatoczyliśmy koło. Ja, nadal pogrążony w tej nieubłaganej stagnacji, wciąż w tym samym miejscu - mimo wielu prób i szarpaniny, by coś z tego bycia wyrwać, złapać kurczowo i budować na tym dalsze dzieje (...)
- Pierdolisz, synek - rzucił niedbale stary cieć stojący pod naszą "klatówą". Męczy swojego popularnego do granic możliwość. Chciałem protestować, powiedzieć coś co uspokoiłoby moją głowę przed spotkaniem z kolejną dawką tego suchego racjonalizmu.
- Zamiast tyle myśleć i mendzić dałbyś staremu jakiegoś szluga.. co tam chowasz w kielni? Malbolaski? - wycedził przez pożółkłe zęby.
- A może byś do roboty się wziął, stary skurwielu? Czynsz płacę, a w klatce dalej ciemno - tak czy inaczej mam do niego słabość, podaję mu papierosa.
- Ty się za dużo zastanawiasz, synek. Boisz się czegoś? W życiu każdego człowieka najgorszy jest strach. Ty się, synek niczego nie bój. Tylko tak dowiesz się jak to na prawdę smakuje - wpada w ten swój mentorski ton. Kompleks mniejszości...
- Znowu duma, filozof. Popatrz, synek - bozia myślą piękny świat stworzyła, ty myśląc możesz się najwyżej wysrać - rzuca tymi swoimi prawdami na lewo i prawo. Brakuje tylko żeby dziad podniósł prawicę, wystawił wskazujący palec... przyodzieję go w szkarłat, w drugą rękę włożę grubą księgę - może zbawiać ludzkość.
- Idź, rób! Działaj, nie myśl! Słowem - nakurwiaj, synek! - pobłogosławił mnie na drogę, wykańczając zdobycznego szluga. No to idę.
(...) no właśnie. Za dużo czasu upłynęło mi na wyobrażaniu sobie tego co będę robił, myśleniu o tym niż faktycznym działaniu. Ponoć świadomość problemu jest pierwszym krokiem do jego rozwiązania.
Nie wiem, czy to co wyżej napisałem ma jakiś głębszy sens. Potraktujmy to jako rozgrzewkę - trzeba nadać łowcom lepszy kształt.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz